Macie jakieś natręctwa zakupowe?

[axidus821]

Witam

Może wy macie jakieś pomysły: Przy wkrecaniu auta na wysokie obroty i puszczeniu pedału gazu, występuje odgłos jakby cofającego się powietrza z okolic filtra powietrza tak jak na filmiku poniżej.

http://www.youtube.com/watch?v=fZkVI2m5gpA

Nie jest to mój filmik ale odgłos identyczny. W komentarzu pod filmem właściciel napisał że to turbo, ale turbo by wydawało taki dźwięk? może jakiś zawór upustowy ? Na kompie zero błędów Silnik 2.0tdi BKD, normalnie ma moc, ciężko pali na mocnym mrozie, drgania na biegu jałowym + problem wyżej.

Dzięki za pomoc i wskazówki

[4x4BKF]

Macie jakieś natręctwa zakupowe?

Ja zawsze kiedy jestem w pobliżu jakiegoś sklepu/stoiska z nożami nie mogę sobie odmówić obejrzenia kilku
Jeśli się trafi jakiś fajny okaz to zazwyczaj kupuję - wbrew pozorom nie mam jakiejś kosmicznej ilości noży w domu, ale za to w kuchni wszystkie są ostre jak brzytwa a te moje prywatne też są odpowiednio utrzymane.
Noże, scyzoryki, bagnety))

[zepter00]

Ja mam natręctwo ogrodnicze... kupuję drzewa i krzewy a następnie sadzę... mam zapchany ogród a wczoraj sadziłem od 17 do 22. Po posadzeniu podlewam, przycinam, nawożę, pryskam od szkodników i chorób grzybowych... codziennie dotykam liści i igieł oraz mówię do moich zielonych dzieci. Dzisiaj o 8 posadziłem płożącego jałowca "Gold Star" a po południu sadzę dużą tuję kolumnową :wink: Mam drzewa i krzewy ze Skandynawii, z krajów śródziemnomorskich z Korei, z Japonii a nawet z północno wschodniej dalekiej Azji.

[marlej108]

ja? natrectwa zakupowe? zadne! :P no moze poza samochodami

[Zorr]

ja mam cały plik excela z wieloma arkuszami tematycznymi a dotyczący co chciałbym kupić w "najbliższym" czasie, ale tak żeby przechodzić obok i coś kupić to nie bardzo.

PS obszar zainteresowania zakupowego dotyczy:
- komputerów, rozrywki, tuningu samochodowego no i sprzętu fotograficznego

[krzysztofer]

Gdybym miał kilka razy większe dochody to pewnie jakieś natręctwa by się ujawniły. A tak to muszę trzymać je na wodzy
Ale jedno mam: testuję bajaderki (takie ciastka) w napotkanych cukierniach, poszukując tego idealnego smaku z dzieciństwa z nieistniejącej już cukierni w Bydgoszczy.

[hubert78]

Narzędzia wszelkiego rodzaju ( zwykłe , elektronarzędzia, gadżeto-narzędzia itp.)
Moja "choroba" jest tak zaawansowana że jak wybieram się do sklepów typu Castorama, to w domu zostawiam wszystkie karty i zabieram jedynie gotówkę wyliczoną mniej więcej na to co muszę kupić. A już odkąd rok temu wporowadziłem się do domku gdzie mam garaż z zapleczem to już masakra, na przykład żona wysłała mnie do marketu budowlanego po trawę, nawóz itp. wróciłem po 2h z rachunkiem na poziomie 500 zł oczywiście o trawie i nawozie zapomniałem :szeroki_usmiech

[kbjanek]

stringi i szpilki dla zony sie licza ??

[4x4BKF]

stringi i szpilki dla zony sie licza ??

Liczą, i to x2

[kapi]

stringi i szpilki dla zony sie licza ??

dla żony ?? :diabelski_usmiech

[kbjanek]

lew starowicz podawal kiedys ze 37% mezczyzn powyzej 35 lat ma kochanki,
mam wiec jeszcze 2 lata bez zbednych wydatkow hotelowych

[Zorr]

lew starowicz podawal kiedys ze 37% mezczyzn powyzej 35 lat ma kochanki,
mam wiec jeszcze 2 lata bez zbednych wydatkow hotelowych

redtube i inne portale ze ślicznotkami się liczą do tych statystyk? ;-)

[hubert78]

lew starowicz podawal kiedys ze 37% mezczyzn powyzej 35 lat ma kochanki,
mam wiec jeszcze 2 lata bez zbednych wydatkow hotelowych

To może za wczasu sobie Hotel kup za 3 lata będziesz miał oszczędności rzędu 2000 zł miesięcznie
:wink:

[Jacomelli]

Jedno i straszne:
za każdym razem kiedy w aucie słyszę takie piiip i zaświeca się kontrolka paliwa jadę na stację i tankuję. Szlag mnie trafia, wąż w kieszeni syczy ale nie mogę się powstrzymać, bo jak tego nie zrobię to auto mnie powstrzyma przed innymi czynnościami.

Aha i jeszcze jedno:
Chyba zaczynam mieć natręctwo kupowania zabawek dla synka- choć jeszcze się nimi nie bawię :lol:

[str33t]

Obecnie nic takiego u siebie nie zauważam. Kilka lat temu, kiedy człowiek był młody, lubiłem tel. komórkowe. Miałem zawsze kilka sztuk w idealnym i zwyczajnie lubiłem sobie ot tak zmienić kilka razy w tygodniu tel. :wink:

[McGan]

Ja uwielbiam sprzęt warsztatowy - przynajmniej raz w miesiącu robię jakieś zakupy typu nasadki, bity, teraz kupiłem dynamometryczny klucz, zaraz przymierzam się do porządnej żaby Chciałem kupić żuraw do silników, ale w garażu się cholerstwo nie zmieści, a szkoda. Muszę wykopać w garażu kanał :idea:

No i oprócz tego - masa, masa kasy leci w auto, tak po prostu - bo to lubię. Po prostu :szeroki_usmiech

[4x4BKF]

McGan, McGan ja też to mam, co jakiś czas kupuje a to nowe klucze, a to wkrętarke, wiertarkę stołową, kompresor, żaby, podstawki, klamoty, organizery na drobiazgi itp do domu. Z tym że tego typu sprzęt mam w robocie a poza tym po prostu tych gratów używam przy pracach domowych. A noże kupuje bez potrzeby, leżą sobie tu i ówdzie. Ostatnio udało mi się kupić bagnet defiladowy od Kałasznikowa i stwierdziłem, że ciekawie by wyglądal drążek zmiany biegów , który by był jednocześnie kaburą na ten bagnet, a gałką zmiany biegów byłaby rekojeść bagnetu

[djczas]

a ja nie mam żadnych no może po za unikaniem jakichkolwiek sklepów nawet spożywczych. Ja widząc sklep myśle coraz bardziej o śmierci niż przyjemnościach.

Macie może jakiś sklep dla samobójców ?? bo w takim na dzień dzisiejszy widze siebie szukając sposobu i metody

Sorry ale mam nie tylko dzis ale ostatnio bardzo niski stan i porsze o zakaz pisania aby nie zatruwac życia innym bo nie moge sie powstrzymać od pisania

[zak14]

Ja stosuję zasadę one project - one tool, czyli ilekroć coś technicznego mam zrobić - staram się kupić sobie do tego celu jedno nowe narzędzie.
Czasami jeżeli bardzo pożądam narzędzia, to wymyślam sobie do niego projekt - np. podglądanie z dziećmi myszy w dziurze - żeby kupić endoskop na USB

Ilekroć jestem w jakimś markecie - sprawdzam czy nie ma niedrogich mikrofibr pakowanych po 3 lub 5 i jak są to przynajmniej jeden pęczek kupuję.

[phrix]

Przyznam się, mam tak z kosmetykami... oczywiście samochodowymi. Na półce zalega tyle opakowań, że niejeden sklep by pozazdrościł. Znając zapotrzebowanie kosmetyków starczy mi do końca życia, i jedno woskowanie dłużej :P - pokusa przy szafce sklepowej jest tak ogromna

[xtremesystems]

Ja stosuję zasadę one project - one tool, czyli ilekroć coś technicznego mam zrobić - staram się kupić sobie do tego celu jedno nowe narzędzie.
Czasami jeżeli bardzo pożądam narzędzia, to wymyślam sobie do niego projekt - np. podglądanie z dziećmi myszy w dziurze - żeby kupić endoskop na USB

Ilekroć jestem w jakimś markecie - sprawdzam czy nie ma niedrogich mikrofibr pakowanych po 3 lub 5 i jak są to przynajmniej jeden pęczek kupuję.

panie to sie leczy

[r2r]

U mnie są to płyty CD z muyzką.
Najgorsze jest to że kupuję kilka wydań tego samego albumu. Pierwszą edycję, reedycję, limitowane edycje 2-CD, bądź 2-CD+DVD. Koniecznie szukam zafoliowanych sztuk, a w Media i Saturnie czasem róznie z tym bywa. Rozfoliowywanie i pierwsze otwarcie pachnącego fabryką i tłocznią, egzemplarza, jest dla mnie jak dziki fetysz :spin: Chciałbym odwiedzić VirginMegastore w Paryżu, czyli taki market z samą muzyką-choć obawiam się czy nie podłamałbym sobie taką wizytą moich długoletnich oszczędności, bo w sklepach z płytami jestem jak kobieta w butiku z ciuchami. Czasem zastanawiam się czy to nie zawadza o chorobę :P

[McGan]

r2r, każdy z nas ma taką swoją małą obsesję ...ja na przykład lubię zapach świeżutkich opon, poezja - wczoraj w domu siedziałem i się inhalowałem nowym nabytkiem :lol:

[Zorr]

McGan, ale nie masz kolekcji nowych opon wiszących np.: na ścianie w salonie?

[McGan]

Zorr, nie no bez przesady